PRZYCZYNA RODZI SKUTEK

Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, lub syn człowieczy, że go nawiedzasz? – co natchnęło Dawida do tego pełnego bojaźni i niewysłowionej wdzięczności zachwytu Bogiem?

Zachwycamy się kimś, komu coś wspaniałego zawdzięczamy lub kto dokona czegoś niezwykłego. Do czego odwołał się Dawid? Bezpośrednią przyczynę swojej głębokiej refleksji tak ujął:

Gdy oglądam niebo twoje, dzieło palców twoich, Księżyc i gwiazdy, które Ty ustanowiłeś:
Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, lub syn człowieczy, że go nawiedzasz? Ps. 8:4-5

Dawid podniósł wzrok i skierował go na nocne niebo. Przejął się do głębi ogromem wszechświata, jego mnogością – wręcz niepoliczalnością, jego bezmiarem i milczącą, monumentalną potęgą. Poczuł się pyłkiem kosmosu. Do dziś to uczucie jest dostępne każdemu z nas, gdy powtórzymy w pogodną noc eksperyment Dawida. On jednak nie poprzestał na tej pierwszej, oczywistej refleksji. Jego myśl szybko przeszła do zachwytu i bojaźni wobec wspaniałości stworzenia do oddania chwały Stwórcy. Dla niego było oczywiste, że za tym, co podziwia, stoi Ktoś naprawdę wielki i wspaniały. Postawa: „do nóg Twych padam w kornej czci” była dla niego naturalną reakcją na refleksję o niebie, gwiazdach i księżycu.

Człowiek współczesny nie ma już tak łatwo. Wierzy w dzieło Przypadku czy innego Wielkiego Wybuchu Głupoty. Stąd i bojaźń przed Bogiem stała się w naszych czasach zjawiskiem rzadkim.

Pouczające są też dalsze słowa Dawida opisujące, co zawdzięczamy Bogu:

Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, chwałą i dostojeństwem uwieńczyłeś go. Dałeś mu panowanie nad dziełami rąk swoich, Wszystko złożyłeś pod stopy jego:
Owce i wszelkie bydło, nadto zwierzęta polne, ptactwo niebieskie i ryby morskie, cokolwiek ciągnie szlakami mórz. Panie, Władco nasz, jak wspaniałe jest imię twoje na całej ziemi! Ps. 8:6-10

Czy jesteśmy ssakami naczelnymi? Czy od zwierząt różni nas tylko stopień skomplikowania naszego ciała?? Czy od zwierząt dzieli nas tylko ileś tam milionów lat naturalnych, przypadkowych zmian??? Tu jasno uwidacznia się wyższość człowieka starożytnego cywilizacji bliskowschodniej nad człowiekiem współczesnym. Tamten miał świadomość, że jest stworzony na podobieństwo Boga, że ma w sobie niezwykłe cechy, które wyróżniają go od całej otaczającej przyrody. To rodziło w nim nie postawę wyższości czy arogancji wobec pozostałych stworzeń, ale postawę odpowiedzialności za nie – zgodnie z Bożym nakazem:

Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi! 1 Mojż. 1:28

Odrzucenie wyjątkowości człowieka jako stworzonego na obraz Boga spowodowało poszukiwanie innych form dowartościowania. I tak narodowi socjaliści uwierzyli w wyższość swojej aryjskiej rasy i postanowili wszelakim podludziom: Polakom, Żydom, Cyganom, Serbom itp., których i tak czekało nieuchronne wymarcie w ramach ewolucyjnej walki o byt, skrócić ten proces, budując krematoria. Socjaliści międzynarodowi uwierzyli z kolei w wyższość swojej wizji organizacji nowego społeczeństwa, więc wszystkich wsteczników, którzy nie rozumieli konieczności dziejowych, edukowali w gułagach. Chińscy socjaliści wolnorynkowi doszli do przekonania, że nie ma żadnych ograniczeń w dążeniu do szczęścia, zdrowia i pomyślności – mięso nienarodzonych słabeuszy świetnie przedłuża młodość… Idee mają konsekwencje!

Dawid skupił się w swoim zachwycie na dopasowaniu całego stworzenia do potrzeb, oczekiwań i aspiracji człowieka. Nie znał dzisiejszych odkryć fizyki, chemii, matematyki i astronomii. Nie wiedział zapewne, że woda jest wyjątkową cieczą, że tylko ona dziwnie zachowuje się przy zamarzaniu – zamiast się kurczyć wraz ze spadkiem temperatury, to poniżej + 4°C zaczyna się rozszerzać, dzięki czemu po powierzchni wody pływa lód, a życie w zbiornikach wodnych może przetrwać pod jego izolującą warstwą. Nie wiedział na pewno, że odległość od Słońca jest tak dobrana, że gdyby zwiększyła się tylko o 1%, wszystkie oceany by zamarzły. Nie wiedział, że niewielkie odchylenie od wielkości sił działających między molekułami nie pozwoliłoby na powstanie wody. Nie wiedział nic o stałej grawitacji tak dobranej, by było czym na ziemi oddychać. Nie wiedział o bardzo wielu naukowych odkryciach, które potwierdzają, że ziemia jest idealnym i wyjątkowym miejscem dla człowieka. Jednakże nawet bez tej wiedzy potrafił zauważyć, że tak jest, i oddać chwałę Stwórcy. Współczesny człowiek jest o wiele bogatszy w wiedzę o materialnym funkcjonowaniu świata, ale jednocześnie jest niewiarygodnie ślepy na Przyczynę. Czyż słowa apostoła Pawła nie opisują właściwie współczesnej mentalności?:

Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. Rzym. 1:18-22

Stale aktualne jest jednak także dla współczesnych ludzi zaproszenie tego samego apostoła:

Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko. Z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania, żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas. Albowiem w nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy, jak to i niektórzy z waszych poetów powiedzieli; Z jego bowiem rodu jesteśmy. Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że bóstwo jest podobne do złota albo srebra, albo do kamienia, wytworu sztuki i ludzkiego umysłu. Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali, gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych.” Dz.Ap. 17:24-31

Za kilka dni cała Polska przy suto zastawionych stołach będzie wspominać to przełomowe w historii wszechświata wydarzenie. Na wieść o nim Grecy zareagowali na trzy sposoby:

A gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni naśmiewali się, drudzy zaś mówili: O tym będziemy cię słuchali innym razem. I tak Paweł wyszedł spośród nich.
Lecz niektórzy mężowie przyłączyli się do niego i uwierzyli, a wśród nich również Dionizy Areopagita i niewiasta imieniem Damaris oraz inni z nimi. Dz.Ap. 17:32-34

Do której grupy Ty się zaliczasz?

Magazyn iPP nr 68, marzec 2010

Poprzedni artykułProstacka interpretacja
Następny artykułRazem czy osobno?